Od dłuższego czasu głośno było o rzekomym konflikcie między Kate Middleton, a Meghan Markle. Pałacowe źródła donoszą, że panie – delikatnie mówiąc – za sobą nie przepadają. Plotki stale podgrzewane są przez brytyjskie brukowce, które czekają tylko na informacje, które podgrzałyby atmosferę wokół księżnych. Najnowsza z nich pojawiła się na łamach The Sun.
Dwa dni temu gazeta podała, że królowa Elżbieta podjęła decyzję zgodnie z którą Meghan Markle nie będzie mogła nosić biżuterii ze słynnych królewskich zbiorów, której część znajduje się w prywatnej kolekcji królowej. Co ciekawe, zakaz ten miał nie dotyczyć Kate Middleton. Królowa w przeszłości wielokrotnie wypożyczała królewskie klejnoty Dianie oraz Kate. Niektóre z zachowań Meghan miały jednak okazać się dla niej na tyle nieakceptwalne, że konsekwencją stało się odebranie Meghan możliwości noszenia ikonicznej biżuterii. O swojej decyzji królowa miała osobiście poinformować ksiecia Williama, co podobno zaostrzyło i tak już napiętą sytuację między nim, a mężem księżnej Sussex, księciem Harrym.
The Sun zacytował pałacowe źródła, według których królowej nie podobały się wymagania stawiane przez Meghan – szczególnie, że dopiero dołączyła do rodziny królewskiej. W związku z tym królowa miała zadecydować, że część przedmiotów z królewskiej kolekcji biżuterii pozostanie poza zasięgiem Meghan. Ta decyzja miała również wpłynąć na podkreślenie hierarchii w rodzinie, w której Kate stoi jednak wyżej.
Ta plotka została dzisiaj zdementowana. Osoba blisko związana z pałacem w rozmowie z MailOnline powiedziała, że królowa w dalszym ciągu wypożycza Markle poszczególne elementy królewskiej biżuterii ze swojej prywatnej kolekcji. Podkreślono jednak, że tego typu ozdoby nosi się wyłącznie przy wielkich uroczystościach, a tych – odkąd Meghan dołączyła do rodziny królewskiej – nie było zbyt wiele.