Jakub Rzeźniczak i Edyta Zając pobrali się w 2016 roku. Ślub nie okazał się jednak gwarancją trwałego związku. Internet niemalże od początku małżeństwa huczał o problemach w związku pary. Plotki nasiliły się, kiedy Rzeźniczak otrzymał propozycję gry w zagranicznym klubie, a Edyta zdecydowała się pozostać w kraju. Nie wszyscy uwierzyli wtedy, że chodzi o jej karierę, mimo że posągowo piękna Zając od lat spełniała się jako modelka.
Jak donosi źródło portalu Pudelek, Rzeźniczak nie tylko zostawił żonę, ale zdążył także związać się już z inną kobietą: Kuba już w styczniu chciał zostawić żonę, ale ona przekonywała go, żeby ratowali to, co mają. Kolejny raz. W końcu ją rzucił, bo na horyzoncie pojawił się ktoś inny. Oficjalnie rozstali się jakieś półtora miesiąca temu, bo nie udało im się ocalić tej relacji. Teraz przychodzi do jakiejś drugoligowej piosenkareczki.
Uwaga mediów od razu skierowana została na Barbarę Hetmańską znaną dawniej jako Candy Girl, a obecnie posługującą się pseudonimem Kendi. Rzeźniczak i Hetmańska widziani byli razem w trakcie meczu Polska-Izrael i wydawali się być blisko. Portal Plejada zdecydował się na pozyskanie informacji ,,u źródła” i skontaktował się bezpośrednio z zapomnianą już piosenkarką. Ta zaprzeczyła jednak, aby ją i piłkarza miało łączyć coś wiecej: To są tak absurdalne doniesienia. Jak ja je dziś zobaczyłam, to myślałam, że padnę. (…) Są różne branżowe imprezy, na których widują się różne gwiazdy i to stamtąd się znamy.(…) Absolutnie nie jestem z nim w żadnym związku.
Myślicie, że Rzeźniczak i Hetmańska rzeczywiście są tylko przyjaciółmi? A może zdecydowali, że na razie nie będą ujawniać charakteru swojej relacji?