in

Przemysław Kossakowski ma żal do tabloidów!

Podróżnik stwierdził, że nie każdy zrozumiał jego żart!

źródło: instagram @przekossakowski

Jeszcze do niedawna Przemysław Kossakowski – pomimo osiągnięć zawodowych – mógł cieszyć się względną anonimowością. Wszystko zmieniło się, kiedy po raz pierwszy oficjalnie pokazał się publicznie z Martyną Wojciechowską, czym para potwierdziła krążące od dawna plotki o ich związku. Media niemalże natychmiast podchwyciły temat, przyglądając się bliżej wybrankowi popularnej podróżniczki. Martyna uważana jest w środowisku za kobietę odważną, bezkompromisową i niebojącą się wyzwań. Wszyscy oczekiwali więc, że jej wybranek będzie równie żądny wrażeń. Jakie było więc zaskoczenie, gdy Kossakowski zaczął przestrzegać przed robieniem tatuaży stwierdzając, że… są zbyt bolesne!

Takie wyznanie zaskoczyło niejedną osobę. Posiadanie tatuażu już dawno przestało kojarzyć się jedynie z marynarzami czy kryminalistami. Obecnie tego typu ozdoby znajdziemy na ciele postawnych mężczyzn, ale także delikatnych kobiet. Jak więc to możliwe, że kilka ukłuć było dla doświadczonego podróżnika nie do wytrzymania? Co więcej, podróżnik dodał, że w tatuażach tkwi diabeł. Informacja ta była o tyle szokująca, że Kossakowski sam posiada na ciele sporo takich obrazków, a jeden z nich zajmuje niemalże jego całą klatkę piersiową. Do sprawy odniósł się sam Kossakowski, który wyjaśnił, że jego wcześniejsza wypowiedź była żartem, a choć wykonywanie tatuaży rzeczywiście może być bolesne, to jednak nie odradza ich robienia. Podróżnik opublikował również zdjęcie ze swoją tatuatorką polecając jej prace. Wygląda więc na to, że Przemek wcale nie jest taki bojaźliwy jak wszyscy przez chwilę myśleli!

źródło: instagram @przekossakowski