Problematyczne małżeństwo
Ich małżeństwo od początku było trudne. Po krótkim okresie szczęścia zaczęły pojawiać się kłótnie, zazdrość i konflikty. Jej mąż zaczął nadużywać alkoholu, a jego zachowanie stawało się coraz bardziej agresywne.
Kasia próbowała uratować związek. Wierzyła, że jej wyrozumiałość i cierpliwość przyniosą efekty. Niestety, sytuacja pogarszała się z każdym miesiącem.
Punktem kulminacyjnym była przemoc fizyczna. Gdy doszło do bójki, Kasia podjęła decyzję o rozwodzie i natychmiast wyprowadziła się z córką do mojego mieszkania.
Powrót do rodzinnego domu
Po rozwodzie Kasia i jej córeczka Asia zamieszkały razem ze mną. Byłam szczęśliwa, że mogę pomóc córce w trudnym momencie jej życia, ale nasze wspólne życie okazało się pełne napięć.
Kasia, zraniona i sfrustrowana, często wybuchała gniewem, a ja nie potrafiłam znaleźć z nią wspólnego języka. Mimo to starałam się być dla niej wsparciem, szczególnie w opiece nad wnuczką, która często chorowała.
Zaskakująca decyzja córki
Pewnego dnia Kasia oznajmiła, że zamierza sprzedać swoją połowę mieszkania. Byłam w szoku.
- „Mamo, potrzebuję pieniędzy, żeby kupić własne mieszkanie. Nie chcę przez całe życie wynajmować” – powiedziała.
Próbowałam ją przekonać, że może zostać ze mną, ale była nieugięta.
- „Muszę mieć swoje miejsce, gdzie będę mogła zacząć od nowa” – dodała chłodno.
Czułam się, jakby świat zawalił mi się na głowę. Obawiałam się, że nowi właściciele mogą mnie wyrzucić, a ja zostanę bez dachu nad głową.
Dalszy ciąg historii znajdziesz na następnej stronie…