Joanna Kulig to jedna z tych aktorek, które zapracowały na swój sukces pracą, a nie skandalami. Choć w trakcie swojej kariery zdarzało jej się wziąć udział w odważnych (a czasem nawet bardzo odważnych) scenach, aktorka zawsze traktowała je wyłącznie jak część swojej pracy, a nie próbę podgrzania emocji wokół swojej osoby. Tak było m.in. w przypadku filmu Kler, kiedy do trailera włączono scenę łóżkową z udziałem aktorki. Kulig zaprotestowała informując producentów, że nie chce, aby cała Polska oglądała w zapowiedzi filmu jej biust.
Choć Kulig ma na koncie wiele dużych ról, do tej pory media nie poświęcały jej zbyt wiele uwagi. Wszystko zmieniło się po filmie Zimna Wojna, w którym aktorka zagrała jedną z głównych ról u boku Tomasza Kota. Film został przyjęty niezwykle dobrze nie tylko w Polsce, ale także na arenie międzynarodowej, zdobywając wiele nominacji do prestiżowych nagród. Zamieszanie wokół filmu sprawiło, że branża filmowa dostrzegła także Joannę. Jej filmową kreacją zachwycało się wiele gwiazd światowego formatu.
Zachęcone tym sukcesem polskie media niemalże od razu ogłosiły, że to początek amerykańskiej kariery Kulig. Potwierdzeniem miał być fakt, że aktorka dostała angaż w serialu Amazona Hanna. Choć sama Kulig od początku mówiła, że rola będzie jedynie epizodyczna, media zdawały się ignorować tę informację. Okazuje się jednak, że postać grana przez Kulig ginie w wypadku samochodowym w 9 minucie serialu. Najważniejsze wydaje się jednak to, że aktorce udało się uzyskać nawet tak małą rolę – wiele polskich aktorów może o takiej możliwości jedynie pomarzyć.
Przypomnijmy, że Joanna Kulig przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie skupia się na promocji Zimnej Wojny. Aktorka jest w zaawansowanej ciąży i najprawdopodobniej zdecyduje się na poród w Stanach.